top of page

Paulina Szatkowska - zestaw dwóch wierszy




Powiedziałeś, że amerykańscy raperzy mają kompleks Jeezusa


Jestem najsamotniejszą kobietką jaką poznasz

w mojej ciemni aranżuję motylom spędy i nielegalne walki

nie ma tam jasnej skroni twojej miłości: brwi zostaw w tyle


i (wersja albumowa)


Szczebiot zębów o sourowatość limonki

wcisnę zresztkowiałe witaminy do wódki - jestem Polką na festiwalu w Kannies

(vejście, vizualizacja, manivestacja) linda Evangelista i do tego sprytna


I bardzo mi przykro, że piszę w tej sprawie, ubolewam, ale:


chcę Pociągnąć Legacy Allena



przeistaczać się w ten sukces

póki co oddaję się w tanim trenczu na wrocławskim Manhattanie


A przed snem kleję paciorki dla Tárzycy

bo: mogę jestem

[pół mężczyzną (tęga) i pół kobietą (bezpardonowa)]

ideałem Strindberga


W najmarmurowszych ścianach elitarnych uczelni

rozglądam się po damskich toaletach

(polowanie na nauczyciela)

potrzebuję zostać docisniętą – chassé!, coupé!, échappé!


I? Nie “łapiesz bezbłędnie każdego najcieńszego [...] dowcipu” mojego?

oczywiście: nie autonomizujesz się jeszcze, a ja, parszywa, dodaję sz do awangardowości


“przepraszam, że jestem tak zajebista” ty mówisz no a ja

łapię szyderę bo ten żart nie tylko podszył się prawdą

bo prawdę już wykonujemy słowem

kipt (śmiech)

partners in crime



Lana Del Rey (feat. ASAP Rocky)


to wiersz o mnie i o tobie



nasze dzieci usłyszałyby może: tatuś jest piosenkarzem, performerem, artiste!

ale shit, fuck her boyfriend!


✶ środa/przesilenie/czwartek ✢


ściągneła cię maligna u dołów prosecco

i chęć poszlakowania palcami mojego karku

przebiegu w dole mojego kręgosłupa iskry napięcia

jesteś piękna, ale po amerykańsku – odejmijmy z przekazu obciążenia powagi sytuacji



łydka kieliszka musi ci wystarczyć; pobabbitć się pobaw resztkami szminki, przetransformuj to nasze iskrzące niedopowiedzenie w Formę skończoną dziś wieczór


(chociaż ja tak wolałam nasze rozmydlenie, twój konkret wszystko spsuje 🙁)



bottom of page