top of page

Amelia Żywczak - zestaw trzech wierszy




puściłeś playlistę oldschool hip hop

(naprawdę)


siedzimy na czubkach sztucznych rzęs

wymachując stopami odbijamy się

od białka kogoś kto ścieląc twoje ucho

pacierzem moje przypala lokówką

słowo ciek

nie przegryzam uszczelki

w środek konwersacji wbijasz proces

wyjmowania gałek ocznych z oczodołów

wypełniasz lukę zmiętymi plakatami

wygryzionymi tkance nowego kleparza



szesnasta (oczko metalowej tarki) dwadzieścia


streszczasz historię szewczyka dratewki:

pies który jeździł koleją uratował adele

i dzięki temu możemy podpalać deszcz

owijasz łydkę bletką z czego wynika

diaspora haftek na dwie strony stanika



host(ja)


zimno! – łzawisz dźwiękiem i nakładasz mi na głowę

nagłówek instrukcja do samej siebie na wypadek powrotu:

wiaderko przywiązać do liny, upuścić w głąb

studni zaczerpnąć głosu, przemienić w nartnika

wziąć na dłoń, wznieść ku niebu

tkać! zaplatać! prząść! ść! ść! ść! ść!



bottom of page