top of page

Sara Komaiszko - zestaw czterech wierszy



BOSKIE RÓWNANIE 


Cała moja niepewność jest w nawiasie 

chroni mnie jak spadochron 

Trochę huśta ale stopy już prawie dotykają 


ziemi w brzuchu łaskocze horyzont 

Cztery kierunki świata wskazują jeden 

punkt to ja ty on ona ono my wy oni one 


W swobodnym locie łapię jeszcze 

śniadanie kruchy dysk świtu 

Możemy przecież kochać się na odległość

zadzwonię później have a nice day baby x 



CIEŃ PRZESTĘPNY 


Dla Micheli B.

 

,,Umrę w wieku czterdziestu lat’’ powtarzała

jako dziecko. 


,,Znaleźliśmy cień na sercu’’ powiedzieli lekarze

tuż po jej czterdziestych urodzinach.


,,Jak to romantycznie brzmi’’ roześmiała się Miki 

i jak zwykle z dzwoneczków jej śmiechu wykluły

się małe wróżki, przetarły oczy, i poleciały w świat. 


Piłyśmy kawę, Miki w jaskrawożółtym turbanie 

przylegającym do jej kształtnej, ogolonej główki, 

opowiadała mi, że na oddziale chemioterapii pielęgniarki witają ją

okrzykiem: ,,Oto nasza gwiazda rocka!’’ 


,,Teraz głównie siedzę w domu, więc lubię się 

wystroić do szpitala’’ tłumaczy Miki, kolorowa Miki,

która wabi do siebie życie jak kwiaty motyle. 


Był dwudziesty dziewiąty lutego, 

dziękowałam Ziemi za dodatkowy dzień. 



JUTRZENKA 3.0 


W dniu w którym opuściły mnie diabły 

w dolinie Catskill w kości wygrywał 

północny Manitou a na Brooklinie też 

padał deszcz i wiało gdy wykrztuszałam z 

siebie czarne biesy niesforne jak 

zaniedbane nastolatki z moich 

rozdziawionych ust jak z Wielkiego Wozu 

rozpierzchły się jak noc na rozkaz Jutrzenki 


W dniu w którym opuściły mnie diabły 

i zrozumiałam że jestem światłem w kości 

wygrał południowy Manitou dolina Catskill

wypełniła się soczystą zielenią i złotem z

jaskrawego nieba wyłoniły się dwa orły

(większego nazwałam Henry) i jeden żółty

motyl na horyzoncie pojawiła się tęczowa

chmura a potem wszystko pokryło się

babim latem i dobrą nowiną 


popatrz jak błyszczę powiedział cały

wszechświat w jednej kropli potu

spływającej po grzbiecie pędzącego dzika 



LAWENDA 


wiesz jak to jest 

gdy każda piosenka 

rozpruwa mrowisko 


w pozycji nieboszczyka 

czuję jak planeta się kręci 

to jest dla mnie za szybko 


om szanti słodka dziecino 

prycham w kułak mam 

kilka żartów sytuacyjnych 


z sobą samą a nirwana tam 

jest w którejś torebce może 

w kieszeni kurtki sprawdźcie

bottom of page