obraz wygenerowany przez AI
pod brukiem leży plaża
don’t take my coal job and I won’t take your soy latte
(hasło protestujących górników w north qeensland)
[classic mug:
€13.66
€11.61 when you buy 2+
€10.93 when you buy 4+]
kapitalizm postfordowski to najlepiej prosperująca religia świata
łącząca miłość romantyczną konsumpcjonizmu z rzeczywistością big data
WEIRD* i zbieracze łowcy z kalahari (dodaj dwie łyżki stołowe tubylców i jedną kopiastą antropologów) różne formy przetwarzania danych biochemiczne algorytmy
paryż jest przeżyciem indie są doświadczeniem chantal mouffe i mark fisher
placuszki po tajsku według przepisu makłowicza piszę cv współczesną biografię
rozdział uczenie maszynowe w pythonie napisany kodem kulturowym poza zasadą przyjemności brooklyńscy i jerezolimscy rabini podtrzymują ład kosmiczny studiując talmud
buntuj się przeciwko maszynom (gdy światło sen mroczy) losing my religion medieval bardcore gołąb przysiadł na parapecie nie rozmyśla o istnieniu
w czas życia jest tylko czas życia w czas śmierci jest tylko czas śmierci
w czas życia-i-śmierci jestem po obu stronach okna jednocześnie
*Western Educated Industrialized Rich Democratic
hasta la vista babe
życie nie jest problemem do rozwiązania tylko rzeczywistością do doświadczenia (kierkegaard)
a po maturze sikaliśmy do butelek na nocce w magazynie
za premie od uśmiechów w pracy piliśmy sojowe latte
jedliśmy kanapki z awokado
zdobyliśmy bezcenne doświadczenia
co nas nie zabiło to wycisnęło jak szmatę
patek philippe grandmaster chime ref. 6300A sprzedano za 31.194,370 $
smith & wesson 500 potrafi przebić się przez kamizelki kuloodporne
zatrzymać pracujący silnik. 1.600 $
jeśli nosić tacki to tylko z myślą o kobiecie
jeśli klepać w SAPie to tylko jak modlitwę
czy wygrywasz synu?
jeszcze nie wymyśliłem kim będę jak dorosnę już zdążyłem się zestarzeć
w wolnych chwilach się stresuję w szybkich uprawiam hiperwentylację
śpię w pozycji savasany przestałem pić palić jem tylko narkotyki
zmywam kubki by pić herbatę piję herbatę by zmywać kubki
każda czynność jest równie głęboka jak zsyp który rodzi sny i mrówki
muzyka jest miękka jak ser francuski czytam mitologię inków oglądam sumo
rewolucja wbija na dzielnię ulica krzyczy by kochać pokój
opuścić pokój wydaje się perwersją za oknem mam świat
lecz okno znika teraz świat jest mną ja jestem po drugiej stronie oka
dzieląca nas rogówka powoli się rozpuszcza miesza się ślina
toczy się życie które można marnować
nie przyszedłem pokój przynieść ale pozamiatać
od krańca po kraniec ziemi panuje władza tyranii
od wieczności bez początku po wieczność bez końca
trwa królestwo ubogich (hafiz)
wieloświaty jak wielosztuki więc w którymś z możliwych światów
uczę się odróżniać kosa od kwiczoła jerzyka od jaskółki
wyhodowałem naręcza awokado nie karczując sosnowych lasów
dodo nie wymarł sankiuloci wygrali rzym nigdy nie upadł
śnimy o elektrycznych owcach metabolicznym komunizmie kosmicznym
w pełni zautomatyzowanym magazynie przesyłek w szanghaju
wielkim wybuchu który stworzy świat bez entropii
jaźni która nie może umrzeć ani się narodzić
bóg to nadmiar bytu naskórek zrogowaciałej pięty grana padano
przemieniam wodę w hojiche ja jestem drogą prawdą i życiem
przepowiadam dzień apokatastazy kmwtw
gdy ubywamy jesteśmy najpiękniejsi
Comments