top of page

Katarzyna Szaulińska - Krzysztof zmienił się w bobra (3 wiersze)


obraz, Karolina Jaklewicz



święto dziewczynienia


jak sikanie po wstaniu i kwaśny gryz importowanej truskawki

jeszcze nie ma ale będzie

mówić różyczko pełznąć jak pęd na powierzchnię zderzyć się z hadronem

bez nerw to idzie nowe

lawa tworzy kontynenty tam gdzie kwitniesz jak z ikei fejka

płatkiem z bisfenolu

z biegiem czasu rzeczy stają się jak jajecznica

łykaj lepiej wrzące żeby nie haftować gasząc głód

zgrzytając w zębach hostią

wrzucając w colę mentos

spluwając psylocybem

ssając obol



co pije woda i kto utknął w pajęczynie smrodu pieskowego


kulista jak gile z nosa słona pascha dni

niebieskie słowo glizda między zębami

i wszystkie pamięci delfiny osiołek wysiedziane jak jajka

a może latawiec

więc czy umyłaś już serce

bo w piesku była pieczarka i ona jest już czysta

z tętentem parzystych kopyt w zatokach na peron wjeżdża awaria



katia i maurice krafft bezdzietna para wulkanologów deklaruje że woli jebnięcie niż spokojne wypływanie lawy


wczesna poronna haptyka kiedy dotykam ekranu on odpowiada dotknięciem

chyba to wyłączę za dużo mnie ostatnio maca osób

w części intymne jak plutonizm

a wulkanizacja to czynienie opony twardą i elastyczną, coś jak crossfit i rodzicielstwo

na ciebie zwracam trzeszcze: wyobraź sobie plażę wulkaniczną z gumą zamiast magmy

wrzącymi piętami odbijamy się jak na dmuchańcu w kształcie ogórka morskiego




bottom of page