
Puste miejsca
to okno na nic - jeśli nawet skoczyć to w pustkę.
jeszcze niewypowiedziane jest. a wszy już przeskakują
na drugie dno klepsydry. bawią się lalkami lalki. włosy
przeczesują w poszukiwaniu wszy - ktoś rozbił klepsydrę
i nie ma już czasu. trzeba się spieszyć: zamknij okno
wiatr szyje burze. mokre włosy lalek. peruki w kałuży.
zamknij okno.
upleć kamień.
ocal mnie.
***
nic mi nie jest to znaczy jest mi wszystko. kiedy na ulicy
sprzedają plastik to jest właśnie o mnie. zawieszki do kurtki
sznurówki pistolety na kapiszony. nie możesz się zabić.
jest jeszcze ten budda wielki recykler dusz. jutro będę robakiem
dojem resztki ze stołu. jutro będę robakiem wyruszę w najdalszą podróż
na koniec ulicy gdzie mnie zadepczą sprzedawcy plastiku
syntetyczni apostołowie.
Piaskownica
w czwartek pójdziemy do piaskownicy pochować matkę. dzisiaj jest wtorek.
matka umrze jakoś pomiędzy. chłopiec kopie dziewczynka dzieli
na sitku. matka spocznie wśród zasuszonych wróbli. dzieci stawiają próbne babki
z piasku. nie umieją pisać ale z patyków robią krzyżyk. tak trzeba po śmierci.
tak trzeba po życiu.