Marcin Pierzchliński - Będzie, co być może (fragm. 2)

fotografia, Daniela Tagowska, IG: dy_tagowska

Będzie, co być może

Tracimy wysokość; – gdzie są nasze akwalungi?

Przyspieszamy; – gdzie bystrza, ponory,

które można by podnająć tanio?

Będzie, co być może

Kiedy się zaczęło udomawianie roślin i zwierząt,

potężny deszcz spadł na dolinę; rzeźbił makietę

i dziurawił w okamgnieniu – i to było tak zajebiste.

Będzie, co być może

Czasami mokną mi wąsy. Bywa, najrzadziej,

że nie mam wąsów wcale. Moje krótkie nogi kroczą,

ale ja się tym nie martwię. Wydłużony trapez.

Będzie, co być może

Czarny tlen, czarny tlen. Czarny tlen na dnie oceanu;

na kształt loda świderka zrobionego z wydobycia

litu i tlenu. Na kształt tlenu; – kształt tlenu. Tlenu.

Będzie, co być może

Kocham windy i ruchome schody. Dziękuję firmie

McDonald’s za cheeseburgery i frytki. I za te maleńkie

porcje sosów. Dziękuję również firmie Bodzio Meble,

firmie Domol itd.

Będzie, co być może

A teraz policz; – pomyśl o wszystkich pustych przebiegach

w swoim życiu. A teraz pomyśl o czymś takim,

jak rola ochroniarzy; ich sylwetki i twarze,

gdy się nudzą – tak jak teraz, czyli zawsze.

Będzie, co być może

Zewsząd płynie sos tysiąca wysp.

Będzie, co być może

Być może już się tak nie kochamy. Miłości

wciąż mamy na kilogramy, ale nie z wyprzedaży.

Te rośliny, które wniosłaś, pewnie kiedyś je zabierzesz.

Będzie, co być może

Ufamy silnikom i sile nośnej,

a ten handel między nami jest bezcłowy.

Będzie, co być może

Dzban na moje płuca jest zalakowany;

jest zamulony; jest zajebany. Rozbijam go

o podłogę i śpiewam długo strasznym głosem.

Będzie, co być może

Jeśli miałbym wskazać jakieś bóstwo,

to z pewnością Maskopatol. Może jeszcze

Sasartele czy tam Sarsamente.

Będzie, co być może

Ten odgłos nie-z-mojego ciała –

wziąłem go za swój.

Będzie, co być może

Lit, kobalt, uran, tytan. Lit, kobalt, uran,

tytan. Lit, kobalt, uran, tytan. Lit, kobalt,

uran, tytan. Lit, kobalt, uran, tytan. Lit (…).

Będzie, co być może

Czerwone słońce nad Porto podczas pożarów; –

w Trewirze podziwiam stare żebrowanie.

(…)