Dla mew
Skoro tylko znajdzie się na półce lub zapakowany i wsunięty
pod łóżko, czy kiedykolwiek zostanie ponownie otwarty?
Rozbija się autobus, tętnica zawodzi, rodzina boi się
przełamania woluminu, ponieważ może to przywołać demony.
Pudełko może unosić się w powietrzu przez lata lub dekady, aż ktoś
będzie potrzebował zamknięcia, a wtedy te strony będą trzepotać na wysypisku.
Ptaki rozdziobią moje życie, skrawki rozlecą się jak śnieżne
liście, papier z niebieskimi żyłkami zredukuje się do miazgi przez wczesnozimowy deszcz.
Być może dlatego moje palce nie kwapią się, dłonie
przyciśnięte do okładki, dłoni kochanka, której nie mogę puścić.
Świat jest brutalny, a ja mogę tylko krzyczeć i pisać,
zamknąć okładkę, oczyścić gardło i znowu krzyczeć.
W końcu tylko mewy usłyszą.
Ten wiersz jest dla nich.
NOWY JORK ARGUMENTUJE PRZECIW ISTNIENIU BOGA NA UNION SQUARE
Uliczny bandyta znalazł
zwitek pomiętych banknotów
w kieszeni umierającego mężczyzny
podczas gdy pobliski ochroniarz
uważnie patrzył w bok
NOWY JORK ARGUMENTUJE ZA ISTNIENIEM BOGA W CENTRAL PARKU
Siedem doskonałych gołębi na czubku
anioła fontanny Betesdy.
Bezpłatne żółte wodery by niezamokły
twoje stopy,
i malutka dziewczynka ze skrzypcami, które sprawiają, że
babcia ze środkowego zachodu płacze.
Wysuszony liść spada na kartkę mojego notatnika.
Quod erat demonstrandum.
Dziedzictwo Emily
Rozświetlone słońcem konie Emily Dickinson
i węże ślizgające się po trawie
żyją teraz na farmie w Nowej Anglii
gdzie przyglądają się belom
świeżo skoszonego siana
i strasznie tęsknią za swoim patronem
Północno-wschodnia sielanka
ma długą pamięćale wracając do Emily
która zamykała okna
gdy damy przychodziły z wizytą
ale nigdy nie odpędzała pszczół
ani nie wzdrygała się przed ropuchami
Wzgórza próbują sobie teraz przypomnieć
życie przed Emily
i nie dają rady
Emily, która wiązałaś włosy do tyłu
i wypuszczałaś wróble
która beztrosko kładłaś dłonie na kolanach
i urodziłaś lato
Pewnego dnia Nowa Anglia urzeczywistni się
z innego powodu
niż pamięć o Emily
Pewnego dnia wszystko zapomną
a rozświetlone słońcem konie
znów będą po prostu końmi
Pewnego dnia ten wąski facet
w trawie będzie
tylko kolejnym wężem
Pewnego dnia
Wess Mongo Jolley jest poliamorycznym, queerowym, pogańskim poetą-niedźwiedziem, mieszkającym w Montrealu, w Quebecu. Jest także powieściopisarzem, redaktorem i podcasterem, a najbardziej znany jest z prowadzenia od dziesięciu lat kanału IndieFeed Performance Poetry Channel. Jego utwory były nominowane do nagrody Pushcart Prize i pojawiły się w czasopismach takich jak The Malahat Review, Grain, Off the Coast, PANK, Danse Macabre, The Chamber i Apparition Literary Magazine. Jego trylogia horrorów, The Last Handful of Clover, jest dostępna na Patreon, Wattpad, QSaltLake i w formie audiobooku. Można go znaleźć pod adresem http://wessmongojolley.com.