Koncepcja i kierunek artystyczny: M. Tuzinek, obraz wygenerowany przez AI, za pomocą OpenAI DALL·E i Leonardo.ai
MINIMALIZM
Wyciągnęłam po ciebie rękę jak po swoje,
więc nic dziwnego, że zamieniłaś się w krater,
nad którym teraz codziennie pochylam się nisko,
i półprzytomna nasłuchuję śladów, sygnałów.
Planeta ma mi jednak mało do powiedzenia,
wysyła w górę tylko pianę i płynne złoto.
Mignęło mi dziś, jak chłopcy grają w nogę
pod nowym islandzkim wulkanem,
jeden miał wypisane na twarzy twoje rysy.
SEN (WE ARE GHOSTS)
Że zapadłaś w udawany sen, wykrystalizowało się dopiero
w chłodzie betonowego tarasu. Bezużyteczne odkrycie,
więc znośniejsze, wszak w formie dzieli nas wszystko,
w tym czarne ławice omułków w eliptycznych muszlach
i tysiące samotnych atlantyckich homarów,
niespiesznie przemierzających skaliste ciemne dno
ni to w twoją,
ni to w moją stronę.
BĘDZIE CIEMNO, CHOĆBYM CI W ZĘBACH NIOSŁA KOH-I-NOOR
I proszę, poszła z dymem cała monarchia,
zgodnie z proroctwem, że jeślibym zechciała,
to nasze zakazane miejsce stanęłoby w ogniu jak lasy w Kalifornii.*
A więc to ja jestem dziewczynką pozującą na tle pożaru,
z diabelskim uśmiechem spoglądam w obiektyw
i mówię spokojnie: TAK, TAK.
Pilot zza ściany wchodzi do kabiny, odkręca kurek z wodą.
Dym się rozwiewa, ścieli po ziemi. Łapię dziewczynkę za ramię,
okręcam pytająco do siebie. I znowu, kurwa, ocieram jej łzy.
Nawet nie świta.
*Jerzy Jarniewicz, Dopiero się tu zaczną Bondy i igrzystka z tomu „Na dzień dzisiejszy i chwilę obecną”.
POWIEDZ,
co nas koniec końców scementuje, skoro nie gin & tonic,
kieliszek chardonnay? Mokry Paryż? Ciche status quo?
Pod czerwonymi markizami oderwani od rozmów ludzie
w ogrzewanych ogródkach mijanych brasseries raz po raz
obracają ku mnie głowy i zgodnie podsuwają mi krótką
mowę końcową, zobacz:
Oh, tu ne comprends pas l’amour, powtarzają już chórem,
i trudno się kłócić.
TRANSMUTACJA
wiedziałam że oto ekstrapoluję cię poza horyzont zdarzeń
ale okoliczne ślady złota miały być niezbitym dowodem że
z pewnością wypuszczasz w moją stronę wiązkę protonów
przeobrażając własnymi rękami najmniejsze ilości rtęci lecz
przykuło moją uwagę odchylenie rozchwianie bombardowań i
aaach kwanty światła rozłamany horyzont rtęć pozostaje rtęcią
wiersze pochodzą z projektu nowej książki, która ukaże się nakładem wydawnictwa WBPiCAK