ilu. Paweł Marcinek
cowboy bebop prosi o wróżbę (dyskretnie)
rzadko prosi ale tym razem szczerze i bardzo
potrzebuje jakiegoś znaku by przetworzyć i przetrwać
nowe zaraz zdarzenie a cowboy bebop nie domyśla się jakie
więc potrzebuje wskazówki sugestii choćby mrugnięcia
gdy wszystko upada jeszcze zdąży postawić się
do pionu strącić z siebie plakietki odznaki medale (za dobrą
służbę i nijaki chód) przeskoczyć ograniczenia (cudze nie własne
te dawno pokonał) oczyścić z pozorów dać się porwać i
ponieść – wali zbyt mocno żeby się uchylić
terror plastikowych trawników
dbałość o wdech i wydech efektywny nastrój w spojrzeniu
bezpieczny filtr – ingerencji nie widać przynajmniej tutaj
błyszczy się naprawdę rośnie nigdy nie wysycha i najważniejsze
że wreszcie jest ładnie i znów się chce –
mieć, być – no w ogóle!
cały pakiet doznań podchodzi do gardła